poniedziałek, 26 maja 2014

Wspomnienie.


Ulica zwana Prostą, Damaszek
Kiedy człowiek wraca myślą do miejsc, które odwiedził, znajduje zazwyczaj jedynie miły ślad, wspomnienie szczęścia. Drink z palemką, pyszny kebab z Latakii, w tej uliczce tam trzeciej w prawo od rynku a potem w lewo dwadzieścia metrów od pana z lodem.

Te myślowe ślady, wyobrażenie świata, który był, bywają ucieczką przed nudą, szarością codzienności. Są mentalnym paliwem, które napędza nas na co dzień. Przynajmniej zazwyczaj. Bo czasem, z rzadka, jeśli ma się szczęście, stają się one jedynym świadectwem istnienia pewnych miejsc, miast i ludzi, których już nie ma, których losu nie sposób odgadnąć. 

sobota, 10 maja 2014

Rower, Ząb i Sabaki.




Siedzę właśnie u stomatologa, bo muszę naprawić mój ząb. Ząb od jakiegoś czasu nadszarpnięty zębem czasu, ale został doprawiony w trakcie naszego ostatniego pobytu w Armenii, kiedy nowopoznani koledzy rzucili mi na głowę kask rowerowy – czyt. próbowali mi go założyć. I to właśnie o mieszkańcach tej części Azji będzie mowa. 

piątek, 2 maja 2014

Inszallahobusy i inne środki służące do przemieszczania się


Wydaje się proste i oczywiste – transport to dla nas pociąg ( i tu mamy do odróżnienia osobowy,  IC i TLK – Tandente Linie Kolejowe), potem jest autobus – swoja drogą w miastach jeszcze jako tako ale prawie zapomniany jako długodystansowy sposób komunikacji, przynajmniej w Polsce. I to chyba wszystko z publicznego transportu, prawda? A jak podróżują inni?