poniedziałek, 23 marca 2015

Fruwać bez skrzydeł, podróżować bez przewodnika. Kambodża na rowerze śladem wielkich dziennikarzy 20go wieku.







PATRONI MEDIALNI:
www.globtroter.pl


www.poznaj-swiat.pl/


Nie trzeba pewnie mieć specjalnego powodu, żeby podróżować po kraju tak ciekawym, jak Kambodża. My jednak postanowiliśmy zrobić to trochę inaczej niż duża część podróżników.
Po przeczytaniu „Powiedział mi wróżbita” Terzaniego zaczęliśmy mu bardzo zazdrościć. I to nie tylko spokoju i czasu, który miał na roczna podróż po świecie bez używania samolotu, ale także tego ,że miał swojego mistrza, z książką którego przemierzał świat bez pomocy przewodnika. I jak sam mówi “Zafascynowała mnie jego opowieść i obiecałem mu, że pojedziemy razem do Ułan Bator. Dla mnie był to pierwszy raz, ale on był tam dawno temu, gdy miasto nazywało się Urga; teraz będzie moim przewodnikiem.“ I my też mamy swoich przewodników, jak Terzani, Schanberg. Oby zawieźli nas jak najdalej.

Nasza wyprawa nie ma bardzo szczegółowego planu, raczej parę miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić, jeśli nogi i los nie poprowadzą nas gdzie indziej. I tak, po drodze pewnie odwiedzimy Phnom Phem – Hotel Le Royale, Pola Śmierci Choeung Ek, Neak, Angkor Wat i Siem Reap.
My, czyli Ewa i Kornel, dwoje ludzi, którzy postanowili ze sobą podróżować nie tylko od święta, ale także na co dzień. Ten czas wolny od podróży spędzamy lecząc ludzi. Stąd też pomysł, by wybrać się właśnie na rower – aby maksymalnie oddalić się naszej ustrukturyzowanej, naszpikowanej technologią codzienności.

Bliższa informacje, notki i wrażenia niedługo!

Dziękujemy naszym patronom medialnym, miesięcznikowi Poznaj Świat i portalowi Globtroter.pl za wsparcie.

Ogromne dzięki dla Anatola Skitka, który zaprojektował logo naszej wyprawy.

Tekst: Redakcja
Logo: Anatol Skitek

2 komentarze: